sobota, 9 listopada 2013

Zamknęłam oczy...

Zamknęłam oczy
Byłeś tam
Tam gdzie zawsze
A ja na drugim brzegu
Przerzucana z wiatrem
Pogubiłam pióra

Przepraszam
To noc uaktywnia strach
Jestem taka mała
Za mała na pokonanie burzy
Wybacz
I chwyć za rękę

Uda się nam
Zbudujemy most nad przepaścią
Drogę do siebie
Wierzę że to sposób
Będąc razem uciekniemy

Daleko gdzie nie będziemy poszukiwani 

Przez ścianę deszczu...

Przez ścianę deszczu biegnę do ciebie
bo ważne jest to by być przy tobie
chociaż krople cicho rozpryskują się
po mojej kurtce

Widzę magię tej chwili
niczym prądy fal posuwają nas do siebie
bo już świat zamknął się w twych oczach
głębokich niebieskich tęczówkach

Kałuże nie przeszkodzą nam
spleść dłoni
rozdzielonych przez czas
jednak serc nic nie rozłączy

To nie deszcz
zmywa wszystkie smutki i troski
ale ty a wraz z nim twoje ciepło
bijące z wnętrza naszej miłości