Nie potrzeba słów,
wystarczy jedno spojrzenie.
Ukrywamy głęboko skrywane sekrety,
czasem tylko nocą...
To ucieczka od spadania,
walczymy, bo to daje namiastkę wolności.
Uczucia, dusza
- słowa brakujące na tej kuli.
Obojętność, presja,
ciągłe dążenie - jak się zatrzymasz...
Spadniesz, spadniesz
na dno?
Czymże to jest?
Może tam jest lepiej?
niedziela, 26 sierpnia 2012
sobota, 25 sierpnia 2012
Historia ocalonych
Dwie połówki jabłka złączone
Ocaleni od słów cierpienia
Nie zaznawszy jego kolców
Podążają swoją drogą
Uśmiechnięci bezproblemowi
To tylko kwestia paciorków
Rozrzuconych na nierównej powierzchni
Cicho cichutko spadają
Rozsypując się na wszystkie strony
Wystarczy jeden kolec
Paciorki ocalonych zginą na zawsze
Nikt nie przejdzie tej próby
Nawet wolni od kolców
Nie uda się wygrać gry
Każdy pożar potrafi pożreć
Także niewinne dusze
Ocaleni od słów cierpienia
Nie zaznawszy jego kolców
Podążają swoją drogą
Uśmiechnięci bezproblemowi
To tylko kwestia paciorków
Rozrzuconych na nierównej powierzchni
Cicho cichutko spadają
Rozsypując się na wszystkie strony
Wystarczy jeden kolec
Paciorki ocalonych zginą na zawsze
Nikt nie przejdzie tej próby
Nawet wolni od kolców
Nie uda się wygrać gry
Każdy pożar potrafi pożreć
Także niewinne dusze
piątek, 24 sierpnia 2012
Pytania bez odpowiedzi
Marzyłam,
Nie wierzyłam w te zawody.
Jak kopane kamyki szłam,
Jednak pod kopułą wyrastało ziarenko.
Czy to możliwe aby roślina przebiła mur?
Kolejna legenda umarła przed narodzeniem.
Czuję, że jestem tą błędną, nie mogącą się wzbić
Winorośl nie dała owoców.
Zapanował głód na Ziemi Obiecanej.
Czy pustynia może wydać rośliny?
Wybieram z popiołów,
Szukam odradzającego się Feniksa.
Jest jeden warunek, a ja zgrzeszyłam.
Chcę przeprosić, ale kogo?
Czy można żyć bez światła?
Nie wierzyłam w te zawody.
Jak kopane kamyki szłam,
Jednak pod kopułą wyrastało ziarenko.
Czy to możliwe aby roślina przebiła mur?
Kolejna legenda umarła przed narodzeniem.
Czuję, że jestem tą błędną, nie mogącą się wzbić
Winorośl nie dała owoców.
Zapanował głód na Ziemi Obiecanej.
Czy pustynia może wydać rośliny?
Wybieram z popiołów,
Szukam odradzającego się Feniksa.
Jest jeden warunek, a ja zgrzeszyłam.
Chcę przeprosić, ale kogo?
Czy można żyć bez światła?
wtorek, 14 sierpnia 2012
Werter
W samotnym pokoju
Zgasły już wszystkie iskierki światła
Podobnie w jego duszy
Żółta kamizelka i niebieski frak
Nadal pamiętają jej zapach
Oczy ciągle widzą blond kłosy i błękitne szkiełka
Usta wypowiadają jej imię:
Lawina miłości spadła na
Okaleczony mięsień - domaga się krwi
Tortura skroni -
To tylko kula kończąca rozdział
A chwile zawieszone w próżni
To miłość przystawiła pistolet
Do skroni
Nacisnęła spust
Zakończyła cierpienie
Zgasły już wszystkie iskierki światła
Podobnie w jego duszy
Żółta kamizelka i niebieski frak
Nadal pamiętają jej zapach
Oczy ciągle widzą blond kłosy i błękitne szkiełka
Usta wypowiadają jej imię:
Lawina miłości spadła na
Okaleczony mięsień - domaga się krwi
Tortura skroni -
To tylko kula kończąca rozdział
A chwile zawieszone w próżni
To miłość przystawiła pistolet
Do skroni
Nacisnęła spust
Zakończyła cierpienie
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Pustka
Pusta strona w książce
Przewracasz dalej i jest to samo
Ciągła monotonia
Te same litery tworzą wyrazy
Puste słowa, bez myśli, bez życia
Cienie pośród słońca
Wojna pośród pokoju
Serce w słoiku oczekuje
Na próbę odwrócenia uwagi
Nic mu nie pomoże
To myśli bez uczucia
Przestrzeń bez krajobrazu
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)