niedziela, 17 czerwca 2012

Żebrak i królewicz

Teraz dokładnie widzę ten obraz
Żebrak i królewicz
Kogo miejsce byś zajął
Wstrzymaj się z odpowiedzią przez moment
Nie wszystko jest oczywiste jakim się wydaje
Jak nie każde złoto się świeci

Spał znów na kawałku słomy przykryty lichym kocem
Nie było mu zimno
W ramionach mamy nigdy nie jest zimno
Pamięta że rozmawiali do późna
Mimo biedy nie czuł się biedny
Wiedział że ma największy skarb

Otoczony setką całkowicie obcych ludzi
Obudzony przez specjalnego lokaja który ma pościelić jego wielkie łoże
Samotny zbuntowany cierpiący
Mimo że miał dużo brakowało mu najważniejszego
Tego nie zapewnią luksusy
Ponieważ umeblowany dom bez mieszkańców będzie nadal pustym domem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz